30 listopada 2009

Candyzowana wisienka:D

Dzisiaj jestesm w meeeeega dobrym humorze:) I nic w tym dziwnego..wczoraj wieczorem wybralismy sie na New Moon. Niestety premiera mnie ominela, bo robota (do)gonila:P:P:P Co sie odwlecze to nie uciecze hihihi. Film fajny, choc nie fascynujacy, ale na Twilight tez z poczatku psioczylam :P
I z tej oto okazji...dobrego humoru, zblizajacych sie urodzin i powrotu do domu...

Taaaa Dammm slodkosc z CreativeOptions do wziecia:D




Zasady jasne jak slonce, bo takie jak zawsze:)

Wystarczy zostawic komentarz pod postem, zamiescic info na swoim blogu i zostac moim Follow'ersem (zagladajacym, obserwujacym, czy jak to tam sie nazywa:) hihihih

A kiedy losowanko?? Moze 17.12?? Taka ladna data :P

Powodzenia !!!

Sciskam mocno wszystkich zagladajacych ;*


17 listopada 2009

Z wycieczki po Mannhatanie i New Moon :P

AAaaaa!! Na kazdym kroku przypominaja Ci, ze to juz za kilka dni!! hihhih Bo kto nie kocha Twilight Saga??!....Upolowane lalala..:D:D:D:D (zdjecia jakoscia przytlaczaja :P )

Przypominajka:P



Cos z umeblowania Volturi hihih



Motory Jacoba i Belli:)



i mnostwo roznych roznosci (jakies 4 rzedy koszulek, bluz, sukienek, i innych duperelkow:)



Ale nie samym New Moon czlowiek zyje dlatego i warto jeszcze zarzucic okiem na.. takie przysznosci:)

Hershey's



M&M's World





A sam Mannhatan i Times Square za dnia wygladaja niemal tak imponujaco jak noca:)







A wiec nastepna relacja mam nadzieje z premiery :):)
Buzialki ogromne ;*

Ps. Rece mnie juz strasznie swierzbia na scrapowanie..:D

6 listopada 2009

Pysznosci New Moon

Zapewne do mojego przyjazdu do Polski nie pojawi sie tu nic kreatywnego, dlatego tez pokaze jakie pyszne czekoladki wpadly mi w lapy...w aptece. Masakra :P :):):) Oj chyba trzeba bedzie jakies candy z tej okazji zorganizowac hihihi





4 listopada 2009

Sie podziewam *sklepowe fotostory :P

Na dzien dobry moze powiem, ze nie moge ustawic polskiej klawiatury, co troszke mnie dezorientuje, ale trzeba byc twardym a nie mientkim, wiec jedziemy...:)
Juz nie rycze, ale nadal zaciskaja mi sie na gardle wielkie lapska tesknoty. Moja mala ksiezniczka i kochany ksieciunio (tak ten z Gumisiow:P) , zostali w Polsce ;(;(;( Tesknie!!!!! okropnie, ale tez ciesze sie, ze znow goszcze w NY :D:D
Co porabiam?? Baaa, latam po centrach handlowych, buszuje w ciuchach....i scrapowych przydasiach rzecz jasna AAAAAAA!! Ile tu tego jest, MASAKRA. Najchetniej rozlozylabym sie na papierkach, pod glowe wziela maszynke Slice, przytulila sie do wszystkich boskich stempli i tak przebimbala tydzen w jednym dziale :D:D:D Ale coz zostaje mi tylko koczowanie pod drzwiami (tata odciaga mnie sila i kaze sie nie slinic...krzyczec z zachwytu tez nie pozwala) buahahaha Oczywiscie zaruje, a tatko ze stoickim spokojem i usmiechem znosi moje
- Zobacz, zobacz jakie to jest boskie!!!!
Heh ale co sie dziwic. Wejdz z nim do dzialu z kijami golfowymi..stoi i cmoka , a najchetniej przebieralby nogami jak maly robocik :P:P:P Znam ten blysk w oku hihihihi
Jak widac jest wesolo i raczej sie nie nudzimy, a 20.11 oczywiscie robimy napad na kino...New Moon :D:D:D Po drodze bedzie jeszcze troche zwiedzania dla odswiezenia pamieci i fotek:D
Buzialki zza oceanu ;*:*:*:*




Dorzucam zdjecia (nie ma tam kadru gdzie sie slimacze:P)

Papierowe alejki...



Sztemple


Farby, tusze itd..


Taaasiemki!!



i mnostwo, mnostwo innych, ktorym nie pstryknelam fotek..(a to tylko jeden sklep:P)

na koniec moje dzisiejsze male zatowarowanie:D:D:D:D:D:D:D




LinkWithin

Related Posts with Thumbnails