Troszkę się nazbierało:)

Z uśmiechem, spoglądając na daty publikacji, piszę ten post. Coraz to mniej czasu na przyjemności, ale za każdym razem wracam do nich z niekrytym uwielbieniem. Tym razem coś na "zamówienie" - canvas trio z okazji rocznicy ślubu.

Mam nadzieję, że kolejny wpis będzie szybciej niz za rok :P

XOXO

Dwa LO's klejone "w między czasie". Mam mnóstwo zdjęć z tych wakacji, ktore aż się proszą o nowy album...ale to z czasem :)

I na koniec coś co niespodziewanie naładowało mnie extra pozytywnymi siłami, chociaż tego wieczora straciłam czucie w nogach, rękach i głosie :P

Ściskam :*

Terrarium na kwiaty

Skoro już powróciłam do jakichkolwiek publikacji na blogu to idę za ciosem i w kategorii "inne, różne, nie scrapowe" - terrarium. Wybrałam rosliny, które nie potrzebują wiele uwagi, po prostu sobie są :D Taki oto pakiecik powędrował jako prezent urodzinowy.

Na kopercie

Nadszedł kolejny sierpień i oto wróciłam jak bumerang:) Wiem, frekwencja zabójcza, ale scrapowanie ma to do siebie, że jest zaraźliwe i raczej nieuleczalne :lol: A takich fotek przegapić nie mogłam - kilka szalonych babek i wypad do Alton Towers :)

Moje mordeczki :*

Ściskam gorąco i mam nadzieję, że pojawię się tu jeszcze przed sierpniem 2014 hahah :*

Psina i dziecina

Lało dziś niemiłosiernie,a paczuszka od Asicy tylko na to czekała :) 

Dwoje moich najwierniejszych modeli zostało dziś ponownie oscrapowanych. 

A jutro powędrują na ścianę w korytarzu :D

Ściskam :)

Młodej Parze

I znów upłynęło trochę czasu nim pojawiło się tu cokolwiek do publikacji.. Ale jest, jest i choć to nie to samo co w PL to zbiera mi się już niezła kupka przydasi haha. Zawsze jak siadam do klejenia to myślami przebiegam po tym co zostawiłam w swojej "scrapowni", a teraz na pewno by się przydało :P

Dzisiaj pod lupą ramka w prezencie ślubnym, a raczej ramka jako dodatek do niego :P

Dla Przemka i Anety

Pozdrawiam :)

Witamy :)

Moja ostatnia mania - kanwa, w prezencie dla nowych "sąsiadów" na nowe, lepsze mieszkanie:)

Krótko i na temat haha

xoxo 

Zgadnijcie kto wraca??! :)

Mam cichą nadzieję, że jeszcze choć przez mgłę mnie pamiętacie ??!

Siedem dlugich miesiecy trawło moje zbieranie się do scrapowej kupy. Przez cały ten czas zdążyłam ulotnić się na wyspy, znaleźć pracę, poslać dziecko do nowej szkoly, urządzić od podstaw mieszkanie i je oblać :P. A teraz kiedy mam już wszystko w miarę poukładane wracam do tego co mnie kręci :) Bałam się, że nic z tego nie wyjdzie, ale ze scrapowaniem jest jak z jazdą na rowerze.. hah 

I tak oto garstką nowo nabytych materiałów trzepnęłam miszmasz nad kominek w salonie. Niestety angielska pogoda (5st, wiatr, chmurzyska, deszcz, deszcz i deszcz) nie sprzyjają fotografii, nawet tej w najgorszym amatorskim wydaniu.

Ehh teraz kiedy znów łapy zacierają się na widok każdego papieru, guziczka i wstążeczki można szaleć..i oby portfel to wytrzymał:):) Jak miło:)

Ściskam mocno :*