Uwzięłam się i nie ma bata...sprzątnę!! Skoro nie da się za jednym razem to będzie stopniowo. Dziś etap drugi - wstążki, fibersy i inne duperele tego pokroju. Jedną reklamówkę (biedronkową;) tych "przydasiów" wypieprzyłam do graciarni, czyli piwnicy, a reszta została przesegregowana. I mimo, że kartoniki nie wyglądają schludnie, to są bardzo praktyczne :D:D:D
Jutro jest sobota więc albo będę się lenić, albo zbierać do kupy...jeszcze nie wiem :P
Ach i nie pyknęło mnie dziś na pudelko hihihih;)
Ach i nie pyknęło mnie dziś na pudelko hihihih;)
O matulu jak pięknie posprzątane wstązeczki... pracowita z ciebie kobieta:)
OdpowiedzUsuńo matko!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńcuda!
Mikołaj przyszedł do ciebie;) Wpadnij do mnie i odbierz swój prezent;)
OdpowiedzUsuń