Nareszcie mam wolniejszą i na tyle długą chwilę, by skrobnąć jakiegos małego posta. Walizy już w większosci popakowane i w czwartek wyruszamy w podroż do domku. Miesiąc w UK minął w oka mgnieniu. Podreperowałam troszkę swoje zapasy scrapkowe i pobyt tutaj zaliczam do bardzo udanych. Żałuję tylko, że tak późno odkryłam bardzo fajny craft shop w sąsiedztwie, bo już całkiem z kasy jestem spłukana:(:( Ostatnie drobniaczki wygrzebałam na zestaw 72 papierów DCWV
A to skromniejsza reszta moich zakupów(fibersów, stempli, gazet i naklejek nie mam sfotografowanych tj. nie mogę ich znaleźć na kompie;)):
Już doczekać się nie mogę, aż zasiądę do nowych scrapów. Mam kilka nowych pomysłów (ładnie je sobie wyrysowałam w notesie, bo z głowy to zaraz mi wylecą;). No i nie ma to jak w domku, prawda???!!!
Pozdrawiam i do zobaczenia na linii, już w Polsce!!!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz