Scrapki zrobione juz kilka dni temu, ale dopiero teraz mam chwilę zeby je pokazać. Rodzice chrzestni mojej Oliśki, czyli cos do jej albumu. Oczywiście znow monogramy wepchnąć musiałam, bo nadal fazuję na ich punkcie:):)
I mały organizer z Bierdzionki, z którego wczoraj o 3 nad ranem robiłam uzytek;) Achhh ta bezsenność.
Zresztą od dwóch dni prawie nie śpię. 28.08 w dzień moich imienin musiałam uspać swojego króliczka:(:(:( Zaatakował go tak wielki ropniak, ze nie bylo dla niego ratunku. Wyłam, a słychać było mnie w całej lecznicy:(:(:( Nadal jest mi straaasznie smutno:(
Po kolei:
OdpowiedzUsuń1. Scrapy z chrzesnymi wspaniałe- też pomyśle coby coś takiego poczynić wkońcu chrześniaków i chrześniaczek mam pod dostatkiem i innych przyszywanych dzieci
2. Pati współczuje.. pociesz sie tym że jest juz za tęczowym mostem i nie cierpi... śliczny był jak mój pierwszy króliś Kuba...
cmoki
piękności - śliczności te Twoje scrapy!
OdpowiedzUsuńpudełeczko jest super! też jestem posiadaczką dwóch. bardzo funkcjonalne. :)
a jeśli o kruleka chodzi.. miałam podobna sytuację..
pozdrawiam!
Scrapy jak zwykle świetne. Przykro mi z powodu króliczka, niedawno musiałam uspic kotka, więc wiem jak to jest :(
OdpowiedzUsuńDzięki kochane i za pochwały scrapkowe ;*, i za pocieszenie. Ehh skomplikowane jest to przywiązanie człowieka do zwierzaka:)Ale juz mi lepiej. Mąż odrazu chciał przynieśc mi do domu kolejnego futrzaka, ale narazie raczej podziękuję:/ Buzialki:*
OdpowiedzUsuńScrapki świetne,
OdpowiedzUsuńłomatko ileż kwiatków!!! :)
a z powodu futrzaczka bardzo mi przykro :/
Trzmaj się kochana!
:*
scrapki naprawdę piękne - w cieplej, przyciągającej oko kolorystyce....a króliczka ja też bardzo żałuję - to okropne tracić przyjaciela :(
OdpowiedzUsuń