Bo jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I narazie nic więcej nie powiem, prócz tego, ze nareszcie nauczyłam się korzystać z maszyny :D:D:D
ihihih dzieki kochana:D:D niedługo pozbędę się tego "własnego M", bo to urodzinowy prezencik dla koleżanki i mam nadzieję, ze nie wysmieje mojego "szycia" ;)
PAtiS koparka mnie opadła z wrażenia REWELACYJNE własne "M" no i ja widzę kunszt w posługiwaniu się machiną szwalniczą !! bravooooo bravoooo ;*
OdpowiedzUsuńihihih dzieki kochana:D:D niedługo pozbędę się tego "własnego M", bo to urodzinowy prezencik dla koleżanki i mam nadzieję, ze nie wysmieje mojego "szycia" ;)
OdpowiedzUsuńnie no bomba!!
OdpowiedzUsuńUroczy domek!
OdpowiedzUsuńRany, jestes niemozliwa! jakie fajne ocieplenie dachu ma ten domek! Sama mogłabym taki mieć...
OdpowiedzUsuńprzeuroczy ! śliczności :)
OdpowiedzUsuńŚwietny domek, fantastyczny pomysł na zapakowanie prezentu :)
OdpowiedzUsuńMocno urokliwy :))
alez cudo, mega słodziakowe CUDO!!!
OdpowiedzUsuńRany! Jakie cudo! Padłam normalnie! Zgapię jak nic, o ile dostanę pozwolenie, oczywiście ))).
OdpowiedzUsuń