Chyba jakieś fatum nademną wisi:// Nadal jestem chora, tak jak cała reszta rodziny. Do tego wczoraj w moim kompie spaliła się karta graficzna, a dziś padł pilot od Polsatu (mam magiczny dekoder, który działa tylko na pilot)...MOGIŁA!! Całe szczęście siostra użyczyła mi swojego kompa, więc mam jako taki kontakt ze światem ;P Złościwość rzeczy martwych zagoniła mnie oczywiście do warsztatu i zmusiła do myślenia...i wymyśliłam niespodziankę :D:D:D
Niedługo - mam nadzieję - stuknie na tym oto blogu 10 000 wejść....(teraz mam na gębie banana:D:D) i z tej okazji będzie niespodzianka. Osoba, która pierwsza złapie tą magiczną liczbę i prześle oczywiście na maila patrycjaforsow.serafin@gmail.com będzie mogła się wzbogacić o "mini scraproom" ;)
Więcej nic nie pokaze, bo nie będzie niespodzianki ;)