Czemu dzień, na który czekam cały rok, mija tak szybko????! Nawet nie zdążyłam obfotografować wszystkiego, co było w planie:/ Dobra nie marudzę, bo wyjdzie na to, że źle się bawiłam tzn. MY:)
Wrrróć! Od początku:
8:00 rano -stacja Pilawa i już jedną nogą w stolicy (Cześka, która nie mogła darować, że mama "scrapować" będzie sama;). Ba! Wydarzenie roku - Oliwka pierwszy raz jedzie pociągiem hahahah
2 godziny później - Stacja Śródmieście - mama pali, a dziecię tropi zlot (po dłuższym namyśle stwierdza, że jesteśmy na dobrej drodze;)
Jesteśmy?? Jesteśmy!!!!
Podziękowania za tak wspanałe oznakowanie!!!! Nie dało się nie trafić:):):)
Z chwilę wcześniej spotkaną Rybiooką załogą stwierdzamy, że tylko kobiety tak potrafią zaradzić:) Szkoła przetrwania w miejskiej dżungli:)
Wyskakujemy za róg i już kolejne misiaki:) Tym razem z Kamaftutową:
(dziecie jeszcze nie zaznajomione ze zlotowymi klimatami , patrzy nieco podejrzliwie:)
(zdjęcie podkradzione Rybiookiej:D:D:D)
ZONK!!! Nie śmiać się, bo pamiątkowa fotka strzelana własną łapą..Czesia do bólu ucinała mi pół głowy!!!:):)
Jeszcze bez tłumów chwytamy rozkład i idziemy się witać:)
(po prawej proszę państwa widzimy stoisko CraftMania i stemple Lemonade, po lewej w dali NaStrychu, a wcześniej Craft4You:)
Ciągnieta za rękaw musiałam przerwać obściskiwanie ze znajomymi mordkami i usadzić Oliśkę do scrapowania, bo od wejścia wrzeszczała: "Mamo tam jest wolne, chodź, bo ktoś mi zajmie"
Miała też ochotę zasiąść przy "Make&Take", ale to byłaby katastrofa dla Złotych Rączek :P
OOOO tak tu też była i też chciała
I zaczyna robic się tłumnie, ku naszej uciesze:):):)
A tutaj proszę bardzo jakaś nienormalna wcina się w kadr i jeszcze bezczelnie macha :P
(pożyczone od Costy;*)
W międzyczasie losowania nagród za przybycie, reklamę oraz rozstrzygnięcia konkursów na notesy, identyfikatory, scrapy 30x30 oraz Scrappassion, Nietypową kartkę, . Przepiękne prace i wierzę, że jury miało twardy orzech do zgryzienia. Zwycięzcom gratulujemy wygranej, a przede wszystkim talentu!!! :):):)
A skoro jesteśmy przy nagrodach to pochwalę się 3 miejscem na ramkę dla CraftMania i szczęśliwym losem ze zniżką w Na Strychu:)
Żeby było nam jeszcze przyjemniej to powiem, że kiedy już zrobiło się całkiem luźno stanęłam w szranki z dwiem wspaniałymi kobietkami, w losowaniu jednej z nagród głównych w Scrapińcu i oto TA DAM!! Trzeci los od końca trafia do mnie!!:):):)
Oficjalne wręczenie przez Gizmo i...już mnie nie ma na dobrą godzinę:):)
Obiecuję należycie spożytkować wygraną:):)
Oliśka oczywiście nie została na lodzie i należycie "pożytkowała" pozostałe szczęśliwe losy :P:P:P
(ten przedziwny uśmiech Kamaftutowej nic nie oznacza...nic a nic:):):)
Ogólne najlepsze dla małej w zlocie było to, że na każdym stoisku częstowano ją słodkościami hahahaha
I jeszcze fotka Scrapińcowej Gizmo z "nie uciętą" głową, ale za to z paluchami w kadrze:)
Przyjemności ciąg dalszy - pudełkowa wymiana:)
Losowanie z ciotką Costą (jeszcze chyba nie wymęczoną przez mego trola?!:)
I nasze wylosowane pudełeczko z przydasiami, podpisane Hand Made Patrycja (nie ja;), za które od razu udało mi się podziekować, a nie zaszkodzi raz jeszcze :):)
Nasze wspaniałe organizatorki, bez których nic nie byłoby tak udane!!!!!!! (Filka photoshopem Cię tu zaraz dostawimy:):):)
Drycha, Wolfann, Costa, Mamami i Finn
dzięki "nadającej" Finn nawet w pogoni za moim dzieciem, nic mnie nie ominęło:)
i wspaniałe przybyłe:
(też skradzione od Costy:)
Dzięki kochane Rybiooka, Kamaftut, Brises, Gizmo, Karola, Latarnia Morska, Costa, Finn, Wolfann, Oliwiaen, Kamilcia, Agnieszka-Anna, Juunka, Drycha (chociaż wstyd się przyznać, że odrazu Cię nie rozpoznałam:), Mamami, Vairatka, Molla, Kayla, Vernon, i wszyskie cudowne kobiety, które poznłam, a nie wymieniłam że mogłam Was pościskać, pogadać i pośmiać się z przyjemnych dupereli:):)
Sklepom dziękuję za przemiłą obsługę, cierpliwość, uśmiech oraz upominki. Jesteście wspaniali!!!!...ach, i że tak mnie oczyściły z funduszy też im dziękuję:):)
Żałuję, że nie miałam dłuższej chwili na wspaniałe pokazy Złotych Rączek, Karoli czy kolorwania stemplami:( Nadrobię to!:):)
Ps. Wszystkich, których mój nieokrzesany trol (pod postacią małej dziewczynki) zaczepiał, dokuczał i wypinał jęzor (też już zawiązany w supeł, za karę), zapewniam, że w przyszłym roku zorganizuję jej inne, niezlotowe atrakcje, także możecie spać spokojnie:):):)
Ściskam mocno;*
Muuuuah :* Szkoda, że tak tylko chwilkę udało nam się pogadać, miałam Cię później jeszcze znaleźć, ale coś nie wyszło ;P
OdpowiedzUsuńMusimy jakieś mazurskie spotkanie zorganizować ^^
Patis córkę masz w dechę !!! Otwarta, radosna świetnie się bawiła i może powiedzieć jaka komercjalizacja zlotu? :)
OdpowiedzUsuńMiło Było Was zmacać, porozmawić, uchachać się tylko czy to starczy do przyszłego roku?
Ależ super relacja!
OdpowiedzUsuńMoże i mnie za rok uda się przybyć :).
Zazdraszczam strasznie i gratuluję wygranych!
Co Ty narzekasz na swoj cudną córcię?? chętnie dam się jeszcze poszczypać kiedyś ;) Cudnie było się spotkać :)
OdpowiedzUsuńDzięki za foto i relację. Jest co wspominać :)
OdpowiedzUsuńale fajna relacjaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa mala miala mase przygód :)))
OdpowiedzUsuńJuunka ja byłam z tej radości zakręcona jak trampek :P
OdpowiedzUsuńRybiooka, Vairatka rzeczywiście anioł wcielony z mojej córy;P
Niebiesko_oka mam nadzieję, że nikogo nie zabrakinie...w tym mnie:):)
Mirabelka wspomnienia jeszcze gorące:)
Filka przygota w dechę, tylko ja umęczona jak pies:P
Cudnie przygotowałaś relację, jeszcze bardziej pożałowałam, że mnie tam nie było :/. Następnym razem chyba też wezmę Córę i w drogę :)
OdpowiedzUsuń