Kochane moje mordeczki oznajmiam, że jeszcze jestem i jeszcze jakoś drepczę. Ostatnio nagamtwało się w moim życiu bardzo i straciłam serce do wszystkiego co sprawiało mi ogromną radość :(:( Małymi kroczkami zbieram się do kupy i mam nadzieję zascrapować jeszcze nie raz :) Moja wygrana maszynka jest już u rodziców (obadałam dokładnie przez Skype) i czekam, może wraz z nią wróci zapał...
Ściskam mocno ;*
Co się dzieje, jak po rozmowie?
OdpowiedzUsuńA takie tam rodzinne wątki ;/ A z pracą niestety się nie udało, było nas 6 na 1 stanowisko i nie ja byłam naj :P
OdpowiedzUsuńoj,Kochana co jest?
OdpowiedzUsuńsię martwię o Cię:(
buziaki i przytulaski
:*
mam nadzieje ze wszystko bedzie wracac do normy cokolwiek sie stalo! :) i ze wygrana zapali cie na nowo do scrapowania!! :)
OdpowiedzUsuńHa! Te kryzysy wiszą chyba w powietrzu i przechodzą na ludzi jak wirus.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kuracja szybko zadziała i pomoże :) Trzymaj się ciepło! :)
Bądź dobrej myśli! Będzie dobrze a może nawet dużo lepiej niż myślisz!!! :-) Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło! :-) Moc uścisków!!!
OdpowiedzUsuńsame dobre MOCe!
OdpowiedzUsuńullalaa ja tu Cię odwiedzam a tu takie smuuuutny? no wiesz co?
OdpowiedzUsuńZbieraj się kochana do kupy, życie za krótkie żeby je marnować ;) (jak ja coś pwoiem to...ehhh ;) )
buziole! :*
Patiii wrócisz tu kiedyś jeszcze??
OdpowiedzUsuńMrude jestem, jestem. Może nieco w ukryciu, ale zawsze :) Podczytuję i podglądam Was regularnie :*
OdpowiedzUsuńhej:) wpadła tu przypadkiem ale od razu dodaję do ulubionych :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń