27 września 2011

Jakoś przędę..

Kochane moje mordeczki oznajmiam, że jeszcze jestem i jeszcze jakoś drepczę. Ostatnio nagamtwało się w moim życiu bardzo i straciłam serce do wszystkiego co sprawiało mi ogromną radość :(:( Małymi kroczkami zbieram się do kupy i mam nadzieję zascrapować jeszcze nie raz :) Moja wygrana maszynka jest już u rodziców (obadałam dokładnie przez Skype) i czekam, może wraz z nią wróci zapał...
Ściskam mocno ;*

11 komentarzy:

  1. Co się dzieje, jak po rozmowie?

    OdpowiedzUsuń
  2. A takie tam rodzinne wątki ;/ A z pracą niestety się nie udało, było nas 6 na 1 stanowisko i nie ja byłam naj :P

    OdpowiedzUsuń
  3. oj,Kochana co jest?
    się martwię o Cię:(
    buziaki i przytulaski
    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieje ze wszystko bedzie wracac do normy cokolwiek sie stalo! :) i ze wygrana zapali cie na nowo do scrapowania!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha! Te kryzysy wiszą chyba w powietrzu i przechodzą na ludzi jak wirus.
    Mam nadzieję, że kuracja szybko zadziała i pomoże :) Trzymaj się ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bądź dobrej myśli! Będzie dobrze a może nawet dużo lepiej niż myślisz!!! :-) Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło! :-) Moc uścisków!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. ullalaa ja tu Cię odwiedzam a tu takie smuuuutny? no wiesz co?

    Zbieraj się kochana do kupy, życie za krótkie żeby je marnować ;) (jak ja coś pwoiem to...ehhh ;) )

    buziole! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Patiii wrócisz tu kiedyś jeszcze??

    OdpowiedzUsuń
  9. Mrude jestem, jestem. Może nieco w ukryciu, ale zawsze :) Podczytuję i podglądam Was regularnie :*

    OdpowiedzUsuń
  10. hej:) wpadła tu przypadkiem ale od razu dodaję do ulubionych :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails