5 lipca 2009

Skok w bok

Zupełna nowość w mych progach, bo wszystkiego spróbować trzeba, a ja wreszcie nabrałam odwagi;) Niby proste - tu odciąć, tam doszyć - a motałam sie z tym cały dzień i nie obyło sie bez pomocy fachowca hahaha. Efekt powalający nie jest, ale dumna jestem niesłychanie, bo nie pozszywałam sobie paluchów :P:P:P

Przed: (ogromniasty i przepastny worek, który niesamowicie mnie wpieniał)


Po: (obciachany po połowie z kazdej strony:)


Ściskam ;*

2 komentarze:

  1. super, że sobie paluchów nie pozszywałaś ;)

    ślicznie Ci to wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o rajuśku !!! Ślicznościowa torebysia wyszła !!!!!! Ileż Ty babolcu masz jeszcze ukrytych talentów ???
    Buziollllllllllllllllllllllllllllllllll ;*****

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails