Już jestem w domu, u siebie, ze swoją stęsknioną rodzinką. "Wakacje" jak to wakacje, ważne że były spędzone, z prawie rok niewidzianym tatą:) A teraz będzie już bez gadanie i całkowicie fotograficznie :)
---------------------------------------------------------------
I'm already at home, at oneself, with my longing family. "Holidays" were spent with, almost a year, not-seed Dad:) And now it will be completely photographically:)
I'm already at home, at oneself, with my longing family. "Holidays" were spent with, almost a year, not-seed Dad:) And now it will be completely photographically:)
..... i moje zdobycze:) nie da sie tego ująć na jednym zdjęciu W CALOSCI :p
Strzałka:)
ahhh, a ja nadal wzydycham nad takimi fotkami, nie mowiac juz o tym co na ostatnim zdjeciu sie znajduje :->
OdpowiedzUsuńej, babo - przyleź no odebrać u mię wyróżnienie :]
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pięknych widoków, ale tak pozytywnie zazdroszczę z uśmiechem, bez gryzienia pazurów. ((:
OdpowiedzUsuńWystępuję z petycją o więcej tak pięknych zdjęć, skłaniających do nurkowania w marzeniach. ((:
Pięknie! Ech, zazdraszczam jak nie wiem co ;)
OdpowiedzUsuńwszystkie zdjęcia cudne i bardzo zapraszające do NY ale to ostatnie to już czysty sadyzm...
OdpowiedzUsuńjak tak można koleżankom?
Moriony ja z wielką chęcią zabrałabym ze sobą każdą w was, bo w kupie zawsze.. raźniej :):):)
OdpowiedzUsuń